Kilkakrotnie wspominałam o mojej
słabości do kupowania gazet. Książki to druga taka słabość. Jednak ich ilość na
rynku jest tak duża, że lepiej sobie radzę z powstrzymywaniem się od zakupu. W
ostatnim czasie na mojej półce zagościły pozycje Konrada Gacy „Kuchnia Fit” i
„Kuchnia Fit 2” oraz (dla równowagi :P ) „Alfabet ciast” Zofii Różyckiej,
wydawnictwo Dwie Siostry. We wcześniejszym poście dotyczącym książek na temat
odżywiania padło pytanie czy mogę przybliżyć tematykę zdrowej diety. Mogę, ale
szczerze powiedziawszy to nie czuję się specjalistką w tej dziedzinie i nie
chce wprowadzić Was w błąd. Pomimo medycznego wykształcenia, przeznaczę te
tematy dla dietetyków. Ale żeby nie zostawić Was tak z niczym polecam lekturę
blogów o zdrowej diecie:
LifeMenagerka i jej ZdrowoMania
oraz niezastąpiony profil na FB Ewy Chodakowskiej :)
Wszystkie wymienione blogi i
wiele innych znajdziecie na pasku bocznym mojego bloga :)
O ile pierwszego autora ostatnio
zakupionych książek (Konrada Gacy) nie
muszę Wam chyba przedstawiać, o tyle druga książka jest bardzo ciekawa. Poza
wspaniałymi ilustracjami, ciekawymi poradami na końcu książki, znajdziemy w
niej proste przepisy na pyszne ciasta. Co mnie urzekło w „Alfabecie” ? Właśnie
to, że przepisy są takie życiowe, bez wymyślnych składników, większość do
zrobienia i wypróbowania. Na pierwszy ogień poszła literka A.
Agrest- wspomnienie z dzieciństwa, przez ostatnie kilka lat nie gościł w mojej diecie.
Jego powrót nastąpił na dobre w zeszłym roku, kiedy na działce moja Mamuśka
posadziła 2 krzaki tego owocu. Najbardziej lubię agrest zawekowany w słoiku-
kompocie oraz w cieście. Wtedy staje się delikatny i przepyszny.
Warto sięgnąć po tą pozycję lub sprezentować miłośnikowi pieczenia- na pewno się ucieszy :)
jak ja dawno nie jadłam agrestu, o matko... smak dzieciństwa! *.* ten miękki środek i twarda skórka... a ciasto też bym zjadła <3 i w ogóle jaką ładną otoczkę ma ten przepis, pewnie cała ksiązka taka piękna
OdpowiedzUsuńciasto pysznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńO matko, takie to prościutkie do zrobienia. Kurczę, teraz mam ochotę kupić tę książkę, bo jeśli wszystkie ciasta tam są takie proste jak to... A ja tak lubię piec. :)
OdpowiedzUsuń