Czy Wy też sądzicie, że butelki to tani i dobry obiekt do dekupażowych ozdób? W domu jakieś butelki zawsze się znajdą i przy odrobinie chęci można z nich wyczarować coś fajnego. Moje nie są tak ładne jak Wasze, nie zawsze wyjdą jak trzeba, i choć stoją w kącie to i tak lubię je robić :)
Te mi się podobają...
... ale już ta nie wyszła mi totalnie. Próbowałam połączyć 2 motywy serwetek i przedobrzyłam. Choć zawsze można postawić ją tyłem :)
I wszystkie trzy razem.
Ostatnio bardzo zachciało mi się gofrów. Nie jadłam ich chyba kilka lat!
Przy robieniu gofrów wypróbowałam swój nowy gadżet kuchenny- rozdzielacz białek od żółtek. Kiedy rozdzielam jajka w tradycyjny sposób, czy to przez wyławianie łyżką czy przelewanie przez skorupki, zawsze muszę naruszyć żółtko i w ogóle to strasznie nie lubię tej czynności. Dzięki temu kurczakowi rozdzielam jajka bez stresu!
Pozdrawiam!
edit: Zapomniałam dopisać, że w ten weekend, tj. 27-28 sierpnia w Białymstoku odbędzie się V Międzynarodowa Wystawa Psów Rasowych :) Jest to świetna okazja na spędzenie ostatnich dni wakacji razem z dziećmi, które na pewno będą zachwycone taką ilością psów :) Więcej informacji TUTAJ
23 sierpnia 2011
16 sierpnia 2011
Potrzeba matką wynalazku
Witanko! Odkąd kupiliśmy z rodzinką scrabble, to 'wyszła' jedna ich wada. Strasznie niewygodnie bierze się i miesza literki z woreczka. Jednogłośnie stwierdziliśmy, że potrzebne jest pudełeczko. W swoich zapasach mam kilka, więc wzięłam się do roboty. Jeszcze go lakieruję, ale wypadałoby coś pokazać na blogu ;)
Zdjęcia nie oddają prawdziwego koloru, jest on dosyć podobny do prawdziwego pudełka.
Jak polakieruję butelki to też niedługo pokażę. Z decoupage to na razie wszystko, bo oczywiście jak chciałam zamówić rzeczy to w sklepie był urlop, a jak już nie ma urlopu to mam inne wydatki ;)
Muszę jeszcze zrobić kilka rzeczy dla siebie, m.in. herbaciarkę.
Kombinowałam też z motywami 3D ze szpachlówką do drewna, ale nie wiem czemu ta szpachlówka nie chce trzymać się drewna, tylko odchodzi razem z szablonem. W sumie to nie można nazwać szablonem, bo poszłam na łatwiznę i wydrukowałam na zwykłej kartce dany wzór szablonu, wycięłam dziurki, przyłożyłam do drewna, zaszpachlowałam i zabrałam papier. Może to jednak trzeba, aby był jakiś próg? Może Wy coś poradzicie?
Pozdrawiam!
Zdjęcia nie oddają prawdziwego koloru, jest on dosyć podobny do prawdziwego pudełka.
Jak polakieruję butelki to też niedługo pokażę. Z decoupage to na razie wszystko, bo oczywiście jak chciałam zamówić rzeczy to w sklepie był urlop, a jak już nie ma urlopu to mam inne wydatki ;)
Muszę jeszcze zrobić kilka rzeczy dla siebie, m.in. herbaciarkę.
Kombinowałam też z motywami 3D ze szpachlówką do drewna, ale nie wiem czemu ta szpachlówka nie chce trzymać się drewna, tylko odchodzi razem z szablonem. W sumie to nie można nazwać szablonem, bo poszłam na łatwiznę i wydrukowałam na zwykłej kartce dany wzór szablonu, wycięłam dziurki, przyłożyłam do drewna, zaszpachlowałam i zabrałam papier. Może to jednak trzeba, aby był jakiś próg? Może Wy coś poradzicie?
Pozdrawiam!
Etykiety:
Decoupage
9 sierpnia 2011
Niespodzianka
Dzisiaj listonosz przyszedł do mnie z miłą paczuszką. Znajoma z psiego forum, również zajmująca się rękodziełem, zrobiła dla mnie notes. Dorzuciła też papierowe koronki i zamówione napisy z nazwami warzyw.
Karolina zadbała o każdy szczegół.
Napisy na folii i na gotowym patyczku. Jestem początkującą ogrodniczką i nie rozpoznaje warzywa gdzie jakie zaczynają rosnąć, więc w przyszłym roku oznaczę je. Nazwy ziół przydadzą się też w domowym zielniku.
Koroneczki.
KAROLINA, JESZCZE RAZ BAAARDZO DZIĘKUJĘ!
W moim ostatnim zakupie- kalendarzu szkolnym, były śmieszne internetowe buźki, skróty itp. Ciekawe kto to wszystko spamięta.
Etykiety:
Inne,
Papierkowo
4 sierpnia 2011
Nie poddaję się.
Tak jak w temacie. Nie poddaję się i dalej przerabiam notesy ;) Ten ciut bardziej mi się podoba niż poprzedni, choć dalej to nie to o co mi chodzi :)
Ostatnio mam sporo nerwów związanych z ''nowym'' studenckim życiem, ale mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży. Poza tym u mnie lata nie ma i już chyba nie będzie :( Aktualnie wylazłam spod koca i siedzę w grubaśnych skarpetach i polarze. Temperatura za oknem to 21 st.C w cieniu, słońce jest, ale już tak nie grzeje jak te lipcowe. No i coś zmieniło się w powietrzu, jest ono ostre i chłodne. Nawet nie zdążyłam wygrzać się na zimę i naładować baterii słonecznych w organizmie :( Ot, taki mini kryzys nastrojowy mnie dopadł.
A na polepszenie humoru upiekłam babeczki z jagodami <przepis>. Pyszne były, mogą konkurować z moimi ulubionymi wiśniowo- czekoladowymi :)
Pozdrawiam i do napisania!
Ostatnio mam sporo nerwów związanych z ''nowym'' studenckim życiem, ale mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży. Poza tym u mnie lata nie ma i już chyba nie będzie :( Aktualnie wylazłam spod koca i siedzę w grubaśnych skarpetach i polarze. Temperatura za oknem to 21 st.C w cieniu, słońce jest, ale już tak nie grzeje jak te lipcowe. No i coś zmieniło się w powietrzu, jest ono ostre i chłodne. Nawet nie zdążyłam wygrzać się na zimę i naładować baterii słonecznych w organizmie :( Ot, taki mini kryzys nastrojowy mnie dopadł.
A na polepszenie humoru upiekłam babeczki z jagodami <przepis>. Pyszne były, mogą konkurować z moimi ulubionymi wiśniowo- czekoladowymi :)
Pozdrawiam i do napisania!
Etykiety:
Kulinaria,
Papierkowo
Subskrybuj:
Posty (Atom)