Witajcie Kochane (Kochani?) :) Trochę się odrywam od pisania zaliczenia na praktyki, bo przysypiam już nad klawiaturą. Czytam Wasze blogi i widzę, że co poniektóre z Was też nie mogą się dostosować do nowego czasu. Ja dzisiaj ledwo wstałam z łóżka...
Dlatego przesyłam dla Was moc kolorów, siły no i słodkości. Wprawdzie trochę się ochłodziło (przynajmniej u mnie), ale robi się coraz bardziej zielono :)
Słoneczko przygrzewa, wszystko budzi się do życia. Jeszcze żeby przegonić te wszystkie MISIE wspomniane przez Anię <klik> Ale mam nadzieję, że z biegiem czasu i przyzwyczajenia pozbędziemy się wszystkich i zostaną tylko te miłe pluszaki :)
W ciągu dnia szkoda mi czasu na drzemki, bo krótkie mi nie wystarczą, a w 3 godziny poświęcone na sen mogłabym zrobić tyleee rzeczy. I wiecie co robię gdy kawa nie pomaga? Ćwiczę. Wtedy jestem tak doładowana i rozbudzona, a do tego krew lepiej krąży i robi się przyjemnie ciepło :) Bo ja zmarźlak jestem :)
Trzeba lecieć do spraw przyziemnych ;)
Przepisy na blok czekoladowy <klik> i babkę <klik>
Pozdrawiam słonecznie!
Ja zasypiam wieczorami nad robotą. Wczoraj pisanka wypadła mi z ręki, a ja nawet tego nie zauważyłam. Spałam :(
OdpowiedzUsuńpysznie smacznie i pięknie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
nie lubię zmiany czasu, nie mogę wstać z łóżka i tylko kawą się ratuję. miłego weekendu:))
OdpowiedzUsuńA moje dzieci zadziwiająco szybko się przestawiły... mi już tak łatwo nie było ;p
OdpowiedzUsuńTa zmiana czasu to okropnosc! Ale u Ciebie wiosna na calego! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMasz rację - ćwiczenia pomagają i w rozbudzeniu i w dogrzaniu się. :) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe odwiedziny.
OdpowiedzUsuńNo mnie właśnie pobudza praca w ogrodzie:) Śliczne prymulki:)
OdpowiedzUsuńAle wiosennie u Ciebie :) Ja na szczęście nigdy nie miałam problemów ze zmianą czasu ;P
OdpowiedzUsuń