Czy ja coś pisałam o nie narzekaniu na pogodę? Wszystko cofam! Ja chce wiosny. Już miałam nadzieję, że tak dużo śniegu nie napada, a tu proszę. Zamieć śnieżna. Buty przemoczone się suszą, Wielkanoc za pasem i wygląda na to, że będzie zimowa. Bo na pewno z dnia na dzień nie zrobi się tak ciepło, aby obchodzić Lany Poniedziałek na dworze... Choć z ta pogodą to kto wie ;) Można zwariować. Współczuję meteopatom.
W temacie Wielkanocy to temat na czasie, czyli dekupażowe pisanki. Różne rozmiary, od strusich, po indycze, aż po mniejsze kurze. Ostatnio w łapki wpadły mi jajka styropianowe w fajnej cenie i powstały kolejne pisanki, ale w innej technice. A mianowicie tzw. patchworkowe lub obijane materiałem, jak kto woli. Ale jeszcze mam czas na pokazanie ich i napisanie notki na ten temat :)
Inspiracje z Internetu, od niezastąpionej Oxi <klik> , a część pomysłów zrodziło się w trakcie pracy ;) Zostało mi jeszcze 6 małych jajek, może w święta będzie trochę czasu, aby coś podłubać?
Wszystkie moje pisanki powstałe w tamtym i tym roku
jajka strusie |
jajka indycze i kurze |
zdjęcie zbiorcze pisanek z zeszłego i tego roku :) |
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny oraz pozostawienie śladu po sobie.
piękne te pisanki :))
OdpowiedzUsuńo matko!!! ales natworzyła! piekne stadko♥
OdpowiedzUsuńJakie cudeńka! Wszystkie niesamowicie mi się podobają!
OdpowiedzUsuńWspaniałe jajeczka:) Jestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńSporo pisanek:) Moja faworytka to ta z truskawkami
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem tych piękności:)
OdpowiedzUsuń