Weekend rozpoczął się u mnie jakimś przeziębieniem, które pojawiło się nagle i niespodziewanie. Herbata z różnymi wkładkami idzie w ruch oraz suszona szałwia z działki ( o wiele lepsza niż ta z saszetek). Ale nie o tym chciałam pisać. Dzisiaj będzie trochę chwalipięctwa. Wraz z rozpoczęciem studiów odebrałam od koleżanki, która była w USA, 3 zamówione książki Tildowe. Wolę język angielski niż norweski ;) Jestem nimi zachwycona, przeglądam je po 100 razy i nie mogę się doczekać kiedy igła pójdzie w ruch. Dzięki Iwonka!
Znalazłam się również w TOP5 w wyzwaniu "Koniec lata ziołami pachnący" o którym wspominałam ostatnio. Bardzo mi miło z tego powodu :) Dziękuję i gratuluję pozostałym uczestniczkom!
To moje butelki (jedna sztuka w kilku ujęciach) oraz reszta z tej kolekcji.
Miłej niedzieli życzę, pozdrowionka!
Gratulacje,a butelki są cudne!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są te butelki! Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńmy się też nie możemy doczekać efektów Twojej pracy z tymi książkami ;) butelki wyszły pięknie, jestem pod wrażeniem ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę książek:))butelki piękne:)
OdpowiedzUsuńGratuluje wyroznienia:)
OdpowiedzUsuńbuteleczki są piękne! gratuluje wygranej:)
OdpowiedzUsuńNo to czekam na te maskociaki :)
OdpowiedzUsuńButelki są śliczne. Dokładnie wykonane. A twój pokój jest piękny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Same śliczności ;)
OdpowiedzUsuńgenialne butelki! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie ozdabiasz butelki. Wszystkie śliczne:)
OdpowiedzUsuń