Pomimo tego, że za oknem śnieg jakoś zwlekam z pokazaniem świątecznych prac. Mam już przygotowane zdjęcia, ale na wstawienie ich przyjdzie jeszcze czas. Pocieszmy się jeszcze jesienią. Na ostatnim spacerze nazbierałam liści klonu, aby w końcu wypróbować zrobienie z nich róż. <instrukcja jak zrobić> Liści miałam sporo, a kwiatów wyszło kilka. Ale i tak mi się podobają :) Na osłodę serwuję babeczki z batonikami Bounty z przepisu sklepu Ale dobre! <przepis>
W ruch poszła również nowa tildowa książka. Chciałam zrobić pudełka na upominki dla dzieci na Halloween, choć ostatecznie wybrałam prostszą wersję. Dlatego z tego wzoru jest tylko jedna sztuka.
No i wróżka/elfik lub jak to nazwała moja siostra- bańka wstańka :)
Co do zbliżającego się Halloween, dla mnie każda okazja jest dobra, by poświętować z rodziną, bo tak na codzień niestety mamy na to mało czasu. A na drugi dzień odwiedzamy groby i ogólnie wyciszamy się.
Pozdrawiam!
ale mi zrobiłaś smaka na te babeczki! dobrze, że podałaś przepis ;)
OdpowiedzUsuńa bańka wstańka jest niesamowita ;p
Mmm... ale bym taką babeczkę zjadła, zwłaszcza dzisiaj. Zdolniacha z Ciebie, ale to już pisałam :-)
OdpowiedzUsuńRóże z liści? Fascynujące. Musisz koniecznie pokazać jak to się robi.
OdpowiedzUsuńBuziaki
K.
Dziękuję za instrukcję ;)
OdpowiedzUsuńtaka złośliwość czasem się wkrada do naszego życia. Pamiętam jak ja obcięłam włosy o połowę ich długości, ale potem żałowałam ;p
OdpowiedzUsuń