W miarę upływu czasu w mojej szafie, dodatkach i ogólnie otoczeniu pojawia się coraz więcej fioletu. Lubię ten kolor, pasuje do większości rzeczy i dobrze się w nim czuję :) Gdy poszukiwałam materiału na ubranko dla lalki trafiłam na fajny fioletowy wzorek. Kreacja uszyta, a imię Jagódki pochodzi właśnie od koloru na jaki zabarwiają nasze buzie te owoce. Efekt sami zobaczcie:
Co do jajek wielkanocnych to chyba przeceniłam swoje możliwości czasowe i chociażbym stanęła na rzęsach nie wyrobię się na czas. Do tego zamówione rzeczy do decu nie doszły w tym tygodniu i wątpię, żeby kiedykolwiek dotarły, co również wszystko opóźnia...
Przyczyną mojego braku czasu są genialne i wykańczające zajęcia z fizjologii, mikrobiologii i innych takich. Anatomia przy nich to pikuś.
Pozdrawiam i spokojnego weekendu życzę!
Śliczna Jagodka! W tej sukieneczce badzo jej do twarzy :)
OdpowiedzUsuńUrocza ta panna jagódka :)
OdpowiedzUsuńUrocza Jagódka :)
OdpowiedzUsuń