22 stycznia 2014

Nawet nie wiecie jaką dla mnie radość sprawiłyście pisząc pod ostatnim postem :) Fajnie, że jesteście :) Dzięki Wam nie mam wrażenia, że piszę sama dla siebie. Znajomości, nawet takie internetowe, wiele dla mnie znaczą :) 
Kto ma kontakt ze studentami ten wie, że sesja już się zaczęła lub lada chwila się zacznie. No i znowu będzie ten stressss i dużo nauki. Mam nadzieję, że na ostatnim roku nie zaliczę jakiejś wpadki i staram się uczyć...Choć brak notatek z niektórych przedmiotów nie pomaga. Tak więc proszę o trzymanie kciuków, ja ze swojej strony również oferuję przysyłanie pozytywnych fluidów w każdej ważnej dla Was sprawie :) Trzeba sobie pomagać i się wspierać, prawda? 
Tak w ramach szybkiej przerwy od nauki i przed zajęciami, wstawiam zdjęcia przedmiotów ozdobionych metodą decoupage. Napatrzę się na Wasze dzieła i aż ręce same wyrywają się do malowania, przyklejania itp. Moim największym problemem w tej technice, oprócz widocznych zagnieceń serwetki, jest cieniowanie i nadawanie tła. Ale wczytałam się w posty mojej mistrzyni od cieniowania- MonyDecu <klik> i oto co mi wyszło:


Z efektu jestem zadowolona, pewnie to też zasługa nowych farb akrylowych które udało mi się kupić po promocyjnej cenie w Empiku. Moje stare farbki pamiętały czasy gimnazjum czyli dużo lat temu ;) Motyw róż znany, to moja ulubiona serwetka. Miałam taką jedną jedyną kupowaną na sztuki, którą oszczędzałam. Ale kiedy zobaczyłam w sklepie cała paczkę nie zastanawiałam się i od razu kupiłam więcej. Zegar to taki trochę efekt uboczny mojego ciśnienia na decu, butelka jest dla mojej siostry na olej, bo poprzednia niestety się potłukła.
Nie mogę też pominąć segregatora, który ozdabiała moja młodsza siostra, a ja jej trochę pomagałam ;) Jak widać styl francuski z użyciem naklejek z NieTylkoNa


Jeśli chodzi o kursy decoupage online to polecam blogi:
 DecuStyle,
 DecoupageHandmade, 
 Nicnierobienie 
 Decoupage Eli 
Ale ten czas pędzi, lecę do nauki, a później pierwszy dzień praktyk w hospicjum. Pa!

PS. Tak po podglądzie patrzę na zdjęcia i mam wrażenie, że dla mnie jakość również leci na łeb na szyję... A przecież fotek nie wstawiam przez bloggera/picassę/google. Czy Wy też widzicie zaszumione zdjęcia?

6 komentarzy:

  1. Widać rodzinne zdolności....Pozdrawiam pa....

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, no rzeczywiście z jakością zdjęć coś nie halo ale mimo to wszystko jest niesamowicie piękne! Po prostu jestem takim "antytalenciem" w tej tematyce, że aż wstyd;) /pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Te różyczki wdzięczne bardzo są i miło się z nimi pracuje.
    Trzymam kciuki za sesję. Oby mineła szybko i bezboleśnie.
    Wszelkiej pomyslności

    OdpowiedzUsuń
  4. Komplet decu cudowny!!!!!Trzymam kciuki za sesję -na pewno wszystko będzie ok:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne, piękne pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  6. I ja kocham te róże. Piękny komplet wyczarowałaś!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...