4 czerwca 2011

Truskawki, kartka i miłe wiadomości.

Witam Was w czerwcu! Nawet nie wiem kiedy zleciał maj, a pewnie zanim się obejrzę będzie już październik i nowe życiowe wyzwania.
Ale nie o tym chciałam pisać :)
Mamy wysyp truskawek, a na surowo jakoś u mnie w domu nie idą, więc postanowiłam coś upiec. Szukałam jakiegoś lekkiego ciasta, ale padło na roladę truskawkową- krem ze śmietany kremówki, ale i tak dobre i mocno truskawkowe. Tutaj przepis <klik>
Ciasto nie wymaga długiego pieczenia, co w ten upał jest dużym plusem.
Z domowym zimnym kompotem świetnie smakuje.
Ostatnio będąc w empiku trafiłam na kilka rzeczy do robienia kartek. Zawsze chciałam spróbować, a to była idealna okazja do zakupów. I tak stałam się posiadaczką papierowych kwiatków, ćwieków (nie wiem jak to się fachowo nazywa) i tasiemek.
Na początek zrobiłam taką kartkę z wykorzystaniem motywu z Malowanego Kokonu

Nie jest idealna i tak piękna jak robią bloggerki, ale jestem zadowolona z tych kwiatków :)

Dzięki Waszemu wsparciu odważyłam się i wystawiłam swoje butelki na rynek. Stwierdziłam, że bez etykietek ani rusz i wymyśliłam takie, oczywiście z adresem bloga :
Ludzie oglądali, pytali, chwalili i z chęcią kupiliby je, ale z czymś w środku :) Jak na pierwszą sprzedaż jedna Pani kupiła 2 buteleczki.
I tu chciałabym właśnie tej Pani podziękować za zakup i ujawnienie się na blogu, bo wątpiłam w to, czy ktoś zauważy adres :) Mam nadzieję, że jeszcze Pani tu zajrzy. Co do butelek to proszę ich nie moczyć długo w wodzie.

No i ostatnia rzecz, którą napiszę w dzisiejszym poście. Wiele z Was kupuje gazetę Country. W ostatnim numerze było wiele artukułów o Mazurach, a w szczególności o miejscach oddalonych o rzut beretem od mojego miasta. Wybrałam się więc z rodzinką trochę pozwiedzać. Zbliżająca się burza i pozostawione otwarte okna w mieszkaniu zmusiły nas do przyśpieszenia, ale i tak zdążyłam zahaczyć o Lawendowo. Przepiękne miejsce, na zewnątrz jest tam tak jak w gazecie. Jednak to pismo nie oddało jednego- kumkania żab! Zaraz przy tych leżaczkach jest bagno/staw. Nie ma tam żadnych hałasów, jedynie żabki sobie śpiewają. Niestety nie mam zdjęć, bo nie wiedziałam, czy mogę je robić, ale na pewno tam wrócę w ciągu tych 3 miesięcy.

Ale się rozpisałam, mam nadzieję, że Was nie zanudziłam.

Pozdrawiam, miłej niedzieli!

8 komentarzy:

  1. Ależ to ciasto apetycznie wygląda, że aż mi się
    zachciało coś słodkiego na dobranoc schrupać :o)
    Karteczki - nie znam się na tego typu pracach, ale jak dla mnie bomba!
    Gratuluję odwagi i tak trzymaj :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też zrobiłam dzisiaj truskawkowe ciacho ale na Twoje chętnie bym się skusiła!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też truskawki:)) uwielbiam!Gratuluję:))

    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  4. kartka bardzo ładna, a ciacho... aż ślinka cieknie ;P i gratulacje za sprzedane butelki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciacho wygląda smakowicie. Kartka naprawdę fajna. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Narobilas mi smaku:-))))
    Karteczka sliczna i baaardzo wiktorianska:-)
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję pierwszych sukcesów sprzedażowych!

    OdpowiedzUsuń
  8. Powodzenia Kasiu przy dalszym obdarowywaniu dekupażowymi pięknościami!
    Ja właśnie jutro wybieram się na krótki "wypad" na Mazury. Lawendowa pewnie tym razem nie odwiedzę ale skoro piszesz, że warto to z pewnością następnym razem:-)
    Pozdrawiam Cię gorąco (niestety mam problemy z logowaniem więc ten anonim to Magda z Sielskich Klimatów:-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...