I drugi tydzień stycznia za nami… Nie wiem dlaczego, ale styczeń jest dla mnie co roku miesiącem nowości. Zawsze w styczniu musi przydarzyć się coś nowego, zaskakującego, pouczającego. Jednocześnie to czas rocznic i wspomnień. Mam kilka takich ważnych dat zaznaczonych w kalendarzu.
Jedną z nich są drugie
urodziny bloga. 7 stycznia 2011 założyłam go, prowadzę dosyć regularnie choć
jak u każdej bloggerki były, są i będą chwile zwątpienia co do jego
kontynuowania.
Na dzień dzisiejszy mam
130 postów opublikowanych, 76 obserwatorów, prawie 30 tysięcy wejść i 614
komentarzy. Dla mnie są to ogromne
liczby i dziękuję Wam za to, że jesteście. A zaglądacie nie tylko z Polski, ale
również ze Stanów Zjednoczonych, Rosji,
Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, a nawet z Tajwanu! Najczęściej czytanym
postem w przeciągu tych 2 lat był wpis o wystawie haftu krzyżykowego u mnie w
mieście. Chyba starczy tych statystyk.
Dziękuję za wszystko!!!
Z tej okazji podaję
źródło rozpusty i przyjemności :)
Kolejne wypróbowane, sprawdzone babeczki, jedne z tych lepszych, które jadłam. Babeczki bananowo-wiśniowe z czekoladą <klik> i marcepanowe <klik>
(te drugie trochę przypalone, bo zapomniałam o nich w trakcie pieczenia hehe )
Pozdrawiam serdecznie!
Gratuluje tych wszystkich imponujących liczb:) Babeczki tak apetycznie wyglądają, że aż musiałam coś słodkiego przegryźć:)
OdpowiedzUsuńgratuluję tych wszystkich liczb, a przepisy muffinkowe na pewno wypróbuję, zwłaszcza te bananowe. Uwielbiamy takie zgrabne babeczki:) Dzięki za serducho. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę wytrwałości w prowadzeniu bloga.Jestem początkującą blogerką i nie mam dużego doświadczenia ale te cyfry są imponujące.Z przepisów na babeczki na pewno skorzystam.Pozdrawiam serdecznie,Beata :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
OdpowiedzUsuńgratulacje:) a muffinki wspaniałe! ja lubię takie przypalone:) te gwiazdki są boskie!
OdpowiedzUsuń