Jak tam Kochane (Kochani?) po świętach, Sylwestrze itp.? Jeszcze jutro jedno święto przed nami, a później to oby do wiosny i Wielkanocy. Ja przyznam, że już w powietrzu ciut ciut czuję wiosnę, a i dni są dłuższe- o godzinie 15 jest jeszcze jasno co nastraja optymistycznie. Mnie wyrwano na 2 dni ze świętowania, przyjechałam do domu na kolejne 2 dni i jutro muszę jechać, bo zaczynam praktyki w szpitalu na 3 oddziałach. A tak okropnie mi się nie chce!
Jeszcze w święta, aby zapełnić nudę trochę poszyłam. Tzn. siostra mi zszyła maszynowo wykroje, a ja zrobiłam resztę. Ostatnio Wiola z InteriorsPL poruszyła temat Tildy we wnętrzach. Mi się te laleczki podobają, dlatego z cierpliwością szyję większą kolekcję (jeszcze 1 lalak zostałą mi do skończenia). Niektórzy uważają to za dziecinne, by dorosła baba miała lalki, ale myślę, że tyle nas jest w gronie tildowców, że chyba nie ma się czego wstydzić.
Miłej niedzieli!
Ale fajny łoś super ktoś :)
OdpowiedzUsuńPanienka wygląda jak balerina:) oczywiście mam na myśli słodkie, mikro stópki :)
OdpowiedzUsuńŁoś super i laleczka też.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne!:)
OdpowiedzUsuńDla mnie te laleczki absolutnie dziecinne nie są, za to dekoracyjne - bardzo:-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmi się najbardziej podoba łoś!
OdpowiedzUsuńLaleczka urocza ale łoś prześliczny!
OdpowiedzUsuńłoś jest niesamowity a do lalek mam słabośc , pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńłosiu jest wspaniały, ta czerwień zachwyca!
OdpowiedzUsuńten rogami jest uroczy :) Ewa
OdpowiedzUsuń