Pora się trochę otrząsnąć z tego świątecznego lenistwa. Odpoczęłam za wszystkie czasy! Ale od jutra zaczynam ostrą naukę, bo sesja tuż tuż. Święta w tym roku były zupełnie inne niż zwykle, lecz minęły tak szybko jak zawsze. U Was też?
Podsumowując kulinarne poczynania to z jedzeniem również wyrobiliśmy się dobrze. Nie szaleliśmy jak co roku, więc nic się nie zmarnowało, ani ciasta, ani potrawy mięsne.
Z ciast zaplanowałam 6 rodzajów, później zredukowałam liczbę do 3, a ostatecznie wyszły 4 średniej wielkości. Robiłam piernik, serniko- makowiec, rafaello i ciasto ucierane ze śliwkami.
Rafaello to najprostszy przepis- krakersy i gotowa masa do tortów na mleku z dodanymi wiórkami kokosowymi. Z dnia na dzień robi się ono coraz lepsze.
Piernik od kilku lat piekę ten sam. Z przepisu Thermomix. Z tym, że ja przekładam go dżemem- tu z czarnej porzeczki i śliwek., dodaję więcej różnych bakalii. Przyprawa do pierników również ma znaczenie. Odkryłam świetną, firmy Kotanyi, inne się chowają w swym smaku i aromacie.
Ciasto ucierane z owocami. Jeden przepis, różne smaki- w zależności od użytych owoców. Często je piekę, bo rodzinka za nim przepada. <przepis>
Z sernikiem nie jest tak łatwo. Już jakiś czas szukam dobrego przepisu, ale zawsze coś pójdzie nie tak. Ten jest taki przeciętny. Posiłkowałam się tym przepisem <klik> oraz recepturą z paczki przyprawy do piernika. Masa makowa jest gotowa z puszki, dodałam tylko białka. Wzór szachownicy, a nie na dole mak, a na górze ser. Ciasto 2 w 1, ale zdecydowanie wolę sernik i makowiec oddzielnie.
Zdjęcie zbiorcze musi być :)
Jak widać na zdjęciach powyżej znalazłam mini papierowe serwetki pod ciasta, wykorzystywane również w scrapbookingu. Poszalałam trochę z nimi. W ogóle to materiały i papiery w te święta ostro leciały, czego efekty będę na bieżąco pokazywać.
Pozdrawiam!
Bardzo apetycznie wyglądają Twoje ciasta, ja po tych Świętach długo nie będę mogła patrzeć na słodkości:D
OdpowiedzUsuń