17 marca 2011

Wystawa haftu krzyżykowego

Z okazji Dnia Kobiet, u mnie w mieście zadbano o typowo kobiece atrakcje. 8 marca odbyły się warsztaty filcowania na mokro i sucho, pokaz biżuterii ręcznie robionej oraz wystawa haftu krzyżykowego. Co do pierwszego, to niezbyt mi się podobało, ale produkty filcowe lubię ;) Biżuterię też, a ta na wystawie była wykonana z kryształów Swarovskiego i pięknie błyszczała. Jednak najbardziej do gustu przypadła mi wystawa haftu. Pokazano bardzo wiele prac- większych i mniejszych. Pierwszy raz byłam na takim pokazie. Szkoda tylko, że światło na sali było kiepskie, więc zdjęcia nie najlepsze. Nie oddają one w pełni uroku i misterności tych prac. Zapraszam do oglądania.
----------
Kapelusz tej damy był chyba zrobiony haftem wstążeczkowym.
----------
A ten wzór bardzo mi się spodobał- jest taki subtelny i jestem pewna, że gdzieś go widziałam. Może któraś z Was ma wzór do niego?
----------
----------
Ten obrazek wykonał mężczyzna. Była to jedyna męska robota z całej wystawy.
----------
----------
Drugi kwiatek również był zrobiony haftem wstążeczkowym,
----------
----------
Mikołaj w rzeczywistości był przepiękny- wpleciono w niego mnóstwo mini koralików, podziwiam cierpliwość!Szkoda, że nie widać tego na zdjęciu :(
----------
Czarno-biały bobas wyglądał jak zdjęcie. Również cudowny wzór i wykonanie.
----------
Ja sama postanowiłam coś zrobić i wyszło takie dziwadło. Jak Wy to robicie, że uzyskujecie idealne kółka, serduszka itp.? No i wianek w końcu znalazł swoje miejsce :)
Mam nadzieję, że w przyszłości będę miała okazję obejrzeć jeszcze takie cuda.
Myślę, też nad zmianą wyglądu bloga. Brakuje mi zieleni. Ale nie wiem kiedy coś wymyślę :)
Pozdrawiam!

8 komentarzy:

  1. Nie znam sie za bardzo na hafcie (oj szkoda), ale te prace sa po prostu swietne. A ten bobas to cudo. Fajnie, jesli miasto organizuje takie wystawy. Twoje prace sa tez ladniutkie, a to K- super wyszlo.
    Wiosny sie chce, prawda? w kazdej postaci!

    Pozdrawiam!
    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  2. To dopiero wymaga cierpliwości... a praca "Rodzynka" bardzo mi się podoba.
    Idealne kółka i serduszka mówisz - hmmm... też mi się wydawało, że to takie proste...:-)
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznaję ,że jeśli chodzi o haft, to ze mnie laik totalny. Znałam kiedyś taką zdolną duszyczkę, u której w sypialni wisiało wyszyte całe drzewo genealogiczne, robiło wrażenie podobnie jak niektóre prace prezentowane na wystawie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dagi Mara- to pierwsza taka wystawa u mnie w mieście, mam nadzieje, że będą kolejne. wiosny się chce, a tu znowu śnieg :(

    Hanna, Ola- popieram!

    Sielskie Klimaty- ja aż się zdziwiłam, że facet może mieć tyle cierpliwości ;)

    Kamila- wyszytego drzewa jeszcze nie widziałam, ale musiało super wyglądać. Zdjęcia też były wyszyte?

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie, niektóre prace wyglądały jak fotografie.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też byłam na otwarciu wystawy i warto zobaczyć te cudeńka na własne oczy. Obraz, który zdobył główną nagrodę był ładny i pracochłonny, ale uważam że były lepsze. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...