Od Bożego Narodzenia w tamtym roku, w naszym domu to ja piekę ciasta. Bardzo lubię piec i przy okazji odciążam mamuśkę, która przygotowuje resztę potraw. I tak na Wielkanoc korzystając z przepisów na blogu
Moje wypieki upiekłam babkę herbacianą i fale Dunaju. Oba ciasta robiłam po raz pierwszy i stresowałam się czy mi się uda. Całe szczęście wszystko wyszło przepysznie! A fale Dunaju to mogłabym jeść codziennie.
Zrobiłam też sernik wg przepisu na przyprawie do sernika, ale podczas pieczenia przypomniałam sobie, że nie ułożyłam spodu z herbatników tak jak robiłam to poprzednim razem. I przez to sernik był bardzo mokry.
W ogóle to jakieś zapominalskie wypieki mi wyszły, bo do babki też nie dodała aromatu waniliowego ;) Ale pomimo tego wszystkim smakowało.
A po świątecznym obżarstwie najlepszy jest spacer.
Pozdrawiam!
Babka herbaciana brzmi ciekawie:) Pocieszyło mnie to, że nie tylko mnie przydarzyło się zapomnieć o aromacie do ciasta;) Dodatkowo wszyscy wróżyli, że wyjdzie mi zakalec, a nie wyszedł i ciasto znikało w oczach.
OdpowiedzUsuńZ wyprzedzeniem życzę powodzenia na zbliżającej się maturze (tak na wszelki wypadek jakbym później zapomniała. Buziaki:* Emidu
Wyglądają pysznie. Muszę się zmobilizować i spróbować. Chociaż do wypieków mam dwie lewe ręce. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPychotka
OdpowiedzUsuń