O tym ślubie wiedziałam już przynajmniej od roku. Postanowiłam zrobić ślubny exploding box na ostatnią chwilę. Czasowo miałam do dyspozycji 2 późne popołudnia i noc :) To moje pierwsze takie pudełko, ale aż tak źle nie wyszło i jestem z niego bardzo zadowolona. Mam tylko problem z doborem kolorów, nie tylko na kartkach, ale też np. przy wyborze ciuchów ;)
Korzystałam z pomocy internetowych kursów blogerek PUDEŁKO WIECZKO RÓŻE TORT i ogólnych inspiracji z sieci.
Taka forma kartki ślubnej o wiele bardziej mi się podoba, niż masówki, które można kupić w sklepie i sama byłabym bardzo zadowolona z takiego prezentu. Ciekawe co na to Para Młoda?
Fotki może niezbyt wyraźne, ale robione wczoraj w nocy z lampą błyskową.
super wyszło Ci to pudełeczko, ja też planuje zrobić exploding box na ślub koleżanki. Fajnie się dobrali:) - Emilia i Emil
OdpowiedzUsuńwszystko ślicznie wyszło!!!
OdpowiedzUsuńJako przyszła panna młoda napiszę, że osobiście byłabym bardzo mile zaskoczona. Zrobienie takiego pudełeczka to naprawdę coś od serca, bo kupić kartkę w sklepie to nie problem. Tylko nie każdy ma talent do tworzenia takich ładnych rzeczy. Pozdrawiam, Emidu
OdpowiedzUsuńale genialny pomysł i wyszło Ci po prostu cudnie! Aż mnie zamurowało! Szkoda, że ja już miałam ślub bo bym chciała takie coś dostać :D
OdpowiedzUsuń