Z okazji Dnia Kobiet, u mnie w mieście zadbano o typowo kobiece atrakcje. 8 marca odbyły się warsztaty filcowania na mokro i sucho, pokaz biżuterii ręcznie robionej oraz wystawa haftu krzyżykowego. Co do pierwszego, to niezbyt mi się podobało, ale produkty filcowe lubię ;) Biżuterię też, a ta na wystawie była wykonana z kryształów Swarovskiego i pięknie błyszczała. Jednak najbardziej do gustu przypadła mi wystawa haftu. Pokazano bardzo wiele prac- większych i mniejszych. Pierwszy raz byłam na takim pokazie. Szkoda tylko, że światło na sali było kiepskie, więc zdjęcia nie najlepsze. Nie oddają one w pełni uroku i misterności tych prac. Zapraszam do oglądania.
----------
Kapelusz tej damy był chyba zrobiony haftem wstążeczkowym.
----------
A ten wzór bardzo mi się spodobał- jest taki subtelny i jestem pewna, że gdzieś go widziałam. Może któraś z Was ma wzór do niego?
----------
----------
Ten obrazek wykonał mężczyzna. Była to jedyna męska robota z całej wystawy.
----------
----------
Drugi kwiatek również był zrobiony haftem wstążeczkowym,
----------
----------
Mikołaj w rzeczywistości był przepiękny- wpleciono w niego mnóstwo mini koralików, podziwiam cierpliwość!Szkoda, że nie widać tego na zdjęciu :(
----------
Czarno-biały bobas wyglądał jak zdjęcie. Również cudowny wzór i wykonanie.
----------
Ja sama postanowiłam coś zrobić i wyszło takie dziwadło. Jak Wy to robicie, że uzyskujecie idealne kółka, serduszka itp.? No i wianek w końcu znalazł swoje miejsce :)
Mam nadzieję, że w przyszłości będę miała okazję obejrzeć jeszcze takie cuda.
Myślę, też nad zmianą wyglądu bloga. Brakuje mi zieleni. Ale nie wiem kiedy coś wymyślę :)
Pozdrawiam!
Nie znam sie za bardzo na hafcie (oj szkoda), ale te prace sa po prostu swietne. A ten bobas to cudo. Fajnie, jesli miasto organizuje takie wystawy. Twoje prace sa tez ladniutkie, a to K- super wyszlo.
OdpowiedzUsuńWiosny sie chce, prawda? w kazdej postaci!
Pozdrawiam!
Dagi
cuda cuda
OdpowiedzUsuńAle cuda:)))pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo dopiero wymaga cierpliwości... a praca "Rodzynka" bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńIdealne kółka i serduszka mówisz - hmmm... też mi się wydawało, że to takie proste...:-)
Pozdrowionka
Przyznaję ,że jeśli chodzi o haft, to ze mnie laik totalny. Znałam kiedyś taką zdolną duszyczkę, u której w sypialni wisiało wyszyte całe drzewo genealogiczne, robiło wrażenie podobnie jak niektóre prace prezentowane na wystawie.
OdpowiedzUsuńDagi Mara- to pierwsza taka wystawa u mnie w mieście, mam nadzieje, że będą kolejne. wiosny się chce, a tu znowu śnieg :(
OdpowiedzUsuńHanna, Ola- popieram!
Sielskie Klimaty- ja aż się zdziwiłam, że facet może mieć tyle cierpliwości ;)
Kamila- wyszytego drzewa jeszcze nie widziałam, ale musiało super wyglądać. Zdjęcia też były wyszyte?
Faktycznie, niektóre prace wyglądały jak fotografie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
ja też byłam na otwarciu wystawy i warto zobaczyć te cudeńka na własne oczy. Obraz, który zdobył główną nagrodę był ładny i pracochłonny, ale uważam że były lepsze. pozdrawiam
OdpowiedzUsuń