Dość o mnie, czas pokazać ostanie twory.
Słoiczki po kawie przerobione na pojemniki do przypraw. Fajnie wyglądałaby duża kolekcja takich słoiczków. Na pewno zrobię takie dla siebie (w przyszłości dosyć odległej), ale mniejsze, bo te jak dla mnie są za duże objętościowo.
Mój kuferek na biżuterię stał się już za mały, a mając dosyć duże pudełko drewniane z empiku, zrobiłam sobie nowy pojemnik na skarby.
Bardzo spodobał mi się wianek z łupinek pistacji zobaczony na blogu Utkane z marzeń. Łupinki były, koło styropianowe do podstawy znalazłam nawet u siebie w mieście, a całość przyklejałam na klej do decoupage, jak koronkę na pudełku wyżej. Ten klej ku mojemu zaskoczeniu świetnie trzyma.
PS. Jakoś fotek poleciała przez program do linkowania, nie podoba mi się też ten napis na zdjęciach. Trzeba będzie znowu kombinować.
PS2. Podmieniłam zdjęcia na lepsze jakościowo ;) Nie wiedziałam, że będzie z tym taki problem...
Ależ różności u Ciebie!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak mi e śni matura to budze się z krzykiem. Współczuje i zadrosczę jednoczesnie. Tez za mną chodzą takie wianki z łupinek. Twoje sa sliczne. Buziole w noch.
OdpowiedzUsuńŚliczny wianek.Pomysł mi znany , ale wykonanie piękne.
OdpowiedzUsuńKasiu, przesyłka poszła. W związku z tym, że wygrałaś moje pierwsze Candy pozwoliłam sobie zaprosić Cię do zabawy. Szczegóły na moim blogu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMaturzystka(?!) ,oj od razu przypomniał mi się mój egzamin dojrzałości.
OdpowiedzUsuńWeny do nauki życzę i oczywiście POWODZENIA w maju!!!